Poszedłem w mocny punt FG, FT, TO.
Ten punt ma IMO dwa duże plusy:
1.Usuwa z równania dwie najbardziej podatne na fluke kategorie czyli procenty. Fluke mogę mieć teraz tylko no plus
2.Ułatwi mi zabawę na waiver wire. Każdy wzięty gracz mi coś poprawi i nic nie może zespsuć, bo procenty i TO mam w dupie.
Tu oczywiście wychodzi też mój największy błąd, czyli fakt, że idąc taktyką zrównoważoną zrobiłem za głęboki team na zabawę na waiverze i mam za dużo PG. Wynika to z faktu, że... pojebało mi się i zapomniałem że mamy tu tylko 1 slot UTL a nie 3. Wiem, kretynizm.
Dlatego jestem otwarty na wymianę 2za1, a nawet 3za1, chcę dodać sobie talentu w czubie kosztem głębi. Mam na ten moment 11 graczy top70 w swoim buildzie i 10 top90 niezależnie od taktyki - trochę dużo. Jeśli komuś wyszło zbyt agresywne stars&scrubs, myślę że się dogadamy.
To też mój największy żal po drafcie, żal do siebie samego. Po przepłaceniu swojego klucza do tej taktyki czyli Drummonda, wszystko poszło mi na tyle dobrze, że mogłem "zgodnie z planem", przejąć jeszcze jednego top30 gracza w mojej budowie i potem mieć na koniec 2-3 jednodolarowców. Wtedy wszystko wyglądałoby lepiej.
Z innych drużyn, na razie bardzo podobają mi się dwa pozostałe 3cat punty, oba na pkt, 3 i FT, czyli Gamonie i Niepełnosprytni.