Skocz do zawartości
wakaty w keeperze FP Czytaj dalej... ×
AIR_MJ

[2015/2016] Draft/rozgrywki - 1. liga H2H Yahoo

Polecane posty

gdyby JR Smith i Will Barton nie grali swoich jednych z najbardziej kaszaniastych tygodni to miałbym w miarę spokojną sytuację dzisiaj a tak wszystko się może zdarzyć.. pomogła oczywiście kontuzja Haywarda (choć dzięki temu mniej strat u pitrka), nie pomaga natomiast kontuzja AD, bo wtedy objawia się Ryan Anderson w turbo mode...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kontuzja AD kosztowała mnie półfinał. Śmiem twierdzić, że z nim bym miał szansę, bo tydzień nie był zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wspominając już o Jimmym... ;-) co do AD to już chyba trzeba się do tych jego kontuzji przyzwyczaić... Za rok chyba nawet w top 3 bym gościa nie brał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie w najważniejszym dniu sezonu czterech graczy postanowiło nie zagrać...2 ast, 4 blk, niedosyt pozostał.

Gratulacje Andrew i powodzenia dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki knt za ogromne emocje, wiem że na finiszu miałem w cholerę szczęścia.

 

Od początku było jasne, że na powtórkę naszego pojedynku z końca regulara nie ma szans. W piątek wydawało się, że sprawa awansu jest rozstrzygnięta na Twoją korzyść, trochę nadziei wlały sobotnie występy. Choć zapowiadało się, że Parsons nie zagra, w ostatni dzień mój team był w naprawdę ciężkiej sytuacji. We wszystkich nierozstrzygniętych kategoriach (FG, FT, AST, STL) straty i w sumie marne widoki na wyrwanie upragnionych dwóch... zdarzyła się jednak ta niedziela :)

 

W półfinale kolejna odsłona rywalizacji z MJ-em :) Tak jak pisał bułek, Mj-owa ekipa wydaje się nie do pokonania, ale powalczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki gooz za ciekawy pojedynek. Wczoraj siedziałem do północy (co w tym sezonie mi się nie zdarza), oglądając Dallas i zastanawiając się czy posadzić Gaywarda czy nie.. Ostatecznie nie miało to jednak wpływu na wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bulek - dzięki za ciekawą rywalizację, końcowy rezultat 7-2 nie oddaje tego jak byłeś bliski zwycięstwa.

Jeszcze w niedziele o północy prowadziłeś 5-4, gdyby nie kontuzja Antka, musiałbym się mocno napocić.

 

W półfinale czeka stary Andrew, który zmartwychwstał w pojedynku KNTem ;) .

Będzie się działo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kufffa JR i Barton się teraz obudzili.. nadal się wkurwiam na siebie, że postanowiłem zawalczyć z czarnuchami w niepewnych PTS i 3PTM zamiast już od piątku sadzać Westbrooka, by ograniczyć straty.. to był team na medal a nie na granie o nr 5.. buuu buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No wiesz gooz, ja też mając Antka, Lowry'ego i Draya + solidne zabezpieczenie miałem realne nadzieje na podium. Po części konttuzja Davisa rozstrzygnęła, że się skończyło na planach, ale nawet bez niej byłoby max 4-5 i to przy takich wiatrach, że Davis by się zabawił w króla przechwytów. Generalnie AIR MJ był lepszy, a mi nie pozostaje nic innego jak zbudować lepszy team za rok no i wyłowić FA-sów typu Mack...

Trochę zrobiłem błąd z aktywowaniem Vuca, straciłem jedno pobranie przez to. No ale w związku z kontuzją Antka nawet bez tego nie miałbym szans tego wygrać.

Generalnie PO może zniszczyć cały sezon zasadniczy i bardziej niż ja czy gooz przekonał się o tym kyle winchester. Wysyp out of season właśnie w tym czasie bywa druzgocący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygrałem 13 stratami, westbrick zrobił Ci przez cały tydzień 14... Nie tędy droga panie gooz...;-)

 

w pierwszych dwóch meczach miał jakimś cudem tylko 2 a właśnie przez weekend zrobił 12 :) i serio przed piatkiem rozważałem zbenchowanie go znając jego tendencję do dużej ilości strat. w zbiórkach i stealach miałem bezpieczną przewagę, asysty miałem przegrane - więc mogłem sobie na to pozwolić ale kusiła mnie względna bliskość w 3PTM i PTS (przed piątkiem - kto mógł wiedzieć jaką niedzielę zaliczą Twoje chłopaki z Dallas). więcej szachów byłoby w niedzielę z ograniczeniem strat ale wg mnie to było kluczowe biorąc pod uwagę fakt jak akurat w tamtym tygodniu bardzo zawodzili wspomniani Smith i Barton

 

Generalnie PO może zniszczyć cały sezon zasadniczy i bardziej niż ja czy gooz przekonał się o tym kyle winchester. Wysyp out of season właśnie w tym czasie bywa druzgocący.

 

z kylem to racja a ja jestem sam sobie winien + dołkowi formy pewnych wcześniej punktów drużyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie od dawna twierdzę, że dla mnie idealna liga fantasy byłoby h2h, bez play offs, najlepiej z tak scustomizowanym kalendarzem aby każdy z każdym grał tyle samo razy. Eliminuje "nudę" Roto, ale takze eliminuje "niesprawiedliwosc" play offs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat chciałbym spróbować gry w H2H bez PO, ale i bez kończenia rozgrywek przed końcem sezonu.

Nie ukrywam, iż 19 tygodni RS to trochę mało.

Gdyby choć dało się na yahoo wprowadzić taki myk, że 4 najlepsze ekipy wchodzą do PO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby wyciąć PO to byłoby tych tygodni więcej. 22 albo nawet 23,więc przy 12 osobowej lidze akurat wychodzi każdy z każdym po 2 razy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby wyciąć PO to byłoby tych tygodni więcej. 22 albo nawet 23,więc przy 12 osobowej lidze akurat wychodzi każdy z każdym po 2 razy :-)

 

Nie uważasz, że to nadal nie byłoby to samo? Emocje mimo wszystko są większe z PO. Kontuzje się zdarzają, ale to jest właśnie część tej gry – wygrać, mimo wszystkich przeciwności. W prawdziwej NBA też można wszystko stracić w tydzień lub dwa tygodnie PO, jeśli akurat los tak zdecyduje.

 

Dla mnie PO to kluczowa zaleta formuły H2H, choć sam się na nich przejechałem chociażby w tym sezonie w lidze 2B.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Barcalover to nie to samo. W NBA seria do 4 wygranych wyłania tego lepszego. Tu masz jeden mecz. Wystarczy niefortunny rozkład gier liderów jeden odpoczynek jedna kontuzja i wszystko diametralnie się zmienia i to co zbudowałeś przez sezon rujnuje w gruzach. Emocje to jest ta pozytywna strona PO, ale ja wolałbym żeby nie rządził przypadek, tutaj roto bierze górę. Pal diabli w 1 lidze, ale w niższych decydują się losy awansu poprzez przypadki. A wystarczy tylko wprowadzić przepis, iż zwycięzca RS wchodzi automatycznie plus zwycięzca PO. I tu już byłby i wilk syty i owca całą.

Najlepszy nie powinien udowadniać że jest najlepszy. Niech udowadniają inni, że nie są gorsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barcalover to nie to samo.

 

Oczywiście, że to nie to samo. Chodzi tylko o pokazanie, że czasem spotykają nas rzeczy nieuniknione.

 

W NBA seria do 4 wygranych wyłania tego lepszego. Tu masz jeden mecz.

 

A dokładniej tydzień, czyli 7 dni.

 

Wystarczy niefortunny rozkład gier liderów jeden odpoczynek jedna kontuzja i wszystko diametralnie się zmienia i to co zbudowałeś przez sezon rujnuje w gruzach.

 

Akurat rozkład gier to niefortunny przykład, bo jest on znany wszystkim przed draftami w ligach fantasy.

 

Kontuzja u nas = kontuzja w NBA i tyle. Tak jak teraz Curry może odnieść uraz, tak samo może złamać nogę w PO w NBA i jest pozamiatane. Inna skala, ten sam problem, który jest nie do uniknięcia ;)

 

Emocje to jest ta pozytywna strona PO, ale ja wolałbym żeby nie rządził przypadek, tutaj roto bierze górę.

 

No i po to właśnie są te drugie rozgrywki (roto, fp). Ale dlaczego robić z H2H kolejne roto?

 

Pal diabli w 1 lidze, ale w niższych decydują się losy awansu poprzez przypadki. A wystarczy tylko wprowadzić przepis, iż zwycięzca RS wchodzi automatycznie plus zwycięzca PO. I tu już byłby i wilk syty i owca całą.

 

Ta opcja już była rozważana i tutaj akurat jestem ciekaw argumentów za i przeciw. Akurat tak się złożyło, że wygrałem 2 razy z rzędu RS w swoich ligach (rok temu w 3 lidze, teraz w 2) i oba razy nie zdołałem też mimo tego dojść do finału. Natomiast nie jestem pewien, czy awans za 1 miejsce w RS nie wypaczyłby postawy "mistrza" w PO. Wręcz jestem przekonany, że by wypaczył, bo nie ma opcji, by grać z takim samym zaangażowaniem, gdy ma się pewny awans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważasz, że to nadal nie byłoby to samo?

Dokładnie o to chodzi żeby to nie było to samo... :-)

 

Emocje nie byłyby takie same. W obecnej formie zawsze są jednak szansę, że np. rzutem na taśmę awansujesz do PO, a potem wszystko jest możliwe - po zakończeniu RS wszystko jest zerowane i nagle 8 drużyn zaczyna od zera. To ma swój urok wg mnie - mimo, że często trzeba z żalem przełknąć gorzką pigułkę, jeśli akurat jesteś na wysokim miejscu i nagle dostajesz baty od 8, czy 7 ekipy po RS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to wiadomo, że coś za coś...W życiu nie ma nic za darmo ;-)

Ja tu niczego nie próbuje forsowac,wiem że to utopia.

Mówię jedynie ze dla mnie byłby to fajny kompromis między nudzacym mnie ostatnio Roto a chujowa losowoscia i niesprawiedliwoscia play offs w h2h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie tutaj pierdu pierdu odstawiają... Czym się niby różni konjuzja jakiegoś kluczowego zawodnika przed PO, lub w trakcie jego trwania u lidera RS od kontuzji w gorszej ekipie na początku...? I jedni i drudzy mogą mieć pretensje do losu. Tyle, że ten z pierwszej pozycji już ma pewne fory, bo gra z tym teoretycznie najgorszym. Wprowadzając do finału, zwycięzcę RS, lub ograniczając liczbę zespołów do 4 pozbawia się tą formułę elementu który jest solą H2H. Naprawdę chcecie pozbawić szansy zagrania w PO, kogoś kto rotuje, walczy, kisi kontuzjowanych na ławie liczac na to, że jak wrócą to do PO doczłapie... i coś namiesza... Awans tylko czterech drużyn może spowodować olewactwo, bo nie będzie o co grać.

 

Wypowiadam się tutaj jednocześnie z dwóch stron barykady, bo bywałem już w obydwu sytuacjach i to w roli tego, który niestety niewiele skorzystał... Jedyna sensowna opcja której mógłbym dać szanse to brak plejofów at all...

 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, iż bezpośredni awans zwycięzcy RS grozi ulgowym potraktowaniem PO. No to jest ta wada. Niemniej jak sobie pomyślę, iż GM, który odstawił rywali na przestrzeni całego sezonu jednym meczem (czy to w 1/4, czy to w 1/2) często zaprzepaszcza szanse na awans, to nie jest to uczciwe, bo człowiek nie wie nawet, jak budować skład przed sezonem. Roto jest nudniejsze, ale jak zbudujesz dobrze swój team, to już tylko kontuzje mogą Ciebie zatrzymać. Tutaj można naprawdę fajnie rozegrać draft, a i tak dużo zależy od szczęścia. Dlatego stąd mój pomysł o premiowaniu zwycięzcy. Jeśli nawet nie automatycznym, to chociaż z warunkiem, iż przejdzie 1 rundę PO.

A trochę też mi się nie chce wierzyć, iż zwycięzca RS nagle może zacząc odpuszczać. Ale ok, może przestać rotować i tylko grać tym co ma. Ten argument przyjmuję. Dlatego stąd pomysł z przejściem 1 rundy PO. Może to karkołomny pomysł, ale albo wyeliminowanie PO całkowicie albo coś wykombinować z premiowaniem zwycięzcy PO. Ale myślę tylko w niższych ligach, w 1 lidze nie gra się o żaden awans, więc PO to atrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie PO to nieodłączna część H2H. Jeśli jakieś zmiany miałyby być wprowadzone, to według mnie jedyną sensowną opcją są 6-drużynowe PO, gdzie 2 najlepsze drużyny z regulara mają bye week w 1 rundzie. Sam sezon zasadniczy byłby jeszcze ciekawszy, bo dochodziłaby walka na samej górze tabeli o 2 najwyższe seedy. Brak awansu do PO nie oznaczałby też dla 2 drużyn spadku, dzięki czemu zespoły z pogranicza PO mogłyby bardziej ryzykować w końcówce z trzymaniem czy pobieraniem graczy którzy wrócą dopiero na PO. Do tego dochodzi także walka o utrzymanie, która wtedy nie jest do końca jednoznaczna z walką o PO. 6 drużyn uważam za minimum w PO, 4 zespoły i 2 rundy to zdecydowanie za mało i zabiłoby to rywalizację w środku tabeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×