Dla mnie to jakieś przedszkole. Ludzie deklarują chęć gry, później się nie pojawiają. Sami nie podejmują decyzji kogo wyrzucają na czas, więc komisz jest zmuszony zrobić to za nich, bo ligę trzeba wystartować. A teraz niezadowolenie i rezygnacja. Co roku znajdują się osoby, które są zaskoczone tym, że we wrześniu i październiku rusza fantasy i trzeba wykonać podstawowe czynności przygotowawcze do kolejnego sezonu.