sorche

Jestem

Miałem fale w tym drafcie - Giannis mi pasował, ale zobaczyłem finalnie, że ludzie idą po niższych cenach niż zakładałem, nawet mimo 12-osobowej i wiedząc to, może zacząłbym inaczej. Booker za 33$ był dla mnie nie do przegapienia, zwłaszcza że biorę pod uwagę niepogłębiony depth PHX i wiek CP3, ale przy FT% Giannisa średnio mi pasował. Szybko jednak odhaczyłem punkty, ale zastanawiałem się jeszcze, jak tym hajsem dalej będziecie dysponować i poza pojedynczymi przypadkami, dalej nie szło jakąś inflacją później, więc najadłem się 5 razy w ciągu 10 picków, żeby nie walczyć o truchlaków Po Bane'a i Roziera szedłem, CJ mniej planowany, ale mimo Ziona bardzo mi leżał po przyjsciu do NOP, szukając nieco głębi i przyjemnych zaskoczeń na koniec. Do połowy szedłem głównie w zdrowych, potem często w kulawych. Nie wiem natomiast, czy to się faktycznie nieźle wymiesza. Ale jest tu parę ekip, które zgrabnie są zgrabnie złożone, więc za faworyta się nie uważam.

Rezygnuję z węża. Dzięki za dotychczasową organizację!

Gram

Gram

Gram

Big Bada Boom Budget $200 1. (3) Shai Gilgeous-Alexander (OKC - SG,SF) $35 2. (5) Jayson Tatum (Bos - SF,PF) $48 3. (16) Bam Adebayo (Mia - PF,C) $38 4. (47) Lonzo Ball (NO - PG,SG) $12 5. (54) T.J. Warren (Ind - SF,PF) $14 6. (75) Kevin Love (Cle - PF,C) $6 7. (76) CJ McCollum (Por - PG,SG) $13 8. (81) Kyle Anderson (Mem - SF,PF) $2 9. (90) Thomas Bryant (Was - C) $16 10. (91) Josh Richardson (Dal - SG,SF) $5 11. (105) Brandon Clarke (Mem - SF,PF) $4 12. (114) Richaun Holmes (Sac - PF,C) $3 13. (120) Derrick White (SA - PG,SG) $4 Unused $0 Strata T. Bryanta, T.J. Warrena, K. Love'a i D. White'a parę meczów od startu sezonu lekko mnie ocuciła z myśli o podium. Potem wygrzmotka CJ McColluma w gazie, pół sezonu w plecy Shaia i stałe już kulenie Lonzo wyleczyły mnie zupełnie. Pod tym względem 6. miejsce to kosmos, więc z tej perspektywy jestem zadowolony. @KapitanPlaneta- klasa, chylę czoła.

A ja chciałem jechać z szóstką i jakimś Jokiciem czy Lillardem, a nie mieć dylematu wybierania Luki lub Curry'ego, więc stwierdziłem, że spróbuję odczarować Townsa za ubiegłoroczne ujebanie mnie bodaj właśnie w tym wężu. Do niego łatwo dobierać, Bam spadł, to nie pogardziłem, a Mitchell jest pewniakiem w produkcji i raczej w zdrowiu. Potem już trochę na czuja a propos ról + potrzebowałem wszystkiego i niczego (po KAT i Bamie), stąd Jrue i Hayward. Z Oubre przy 69 się cieszyłem (on wygląda na gościa, który z tego numeru też by się cieszył), na White'a mocno liczę po latach zawodów i gra o kontrakt. Powell to jakieś-tam ryzyko, ale też CY, Harrell i Theis to potrzeba FG, REB i ciut BLK + CY w przypadku tego drugiego. Ostatnie rundy na upside, zobaczymy.

Gram

Gram

Dzięki za tę robotę. Approved

Ja akurat byłbym za systemem Woodena, choć faktycznie ten sezon trochę jest, a trochę go nie ma.

Big Bada Boom Budget $200 1. (14) Draymond Green (GS - PF,C) $29 2. (24) Bradley Beal (Was - SG) $51 3. (34) Bam Adebayo (Mia - PF,C) $28 4. (48) Otto Porter Jr. (Chi - SF,PF) $27 5. (70) Brook Lopez (Mil - C) $16 6. (96) Fred VanVleet (Tor - PG) $8 7. (99) T.J. Warren (Ind - SF,PF) $8 8. (100) Jeremy Lamb (Ind - SG,SF) $12 9. (106) Dewayne Dedmon (Sac - C) $10 10. (107) Jeff Teague (Min - PG) $8 11. (160) Nerlens Noel (OKC - PF,C) $1 12. (171) OG Anunoby (Tor - SF,PF) $1 13. (181) PJ Washington (Cha - SF,PF) $1 Unused $0 Miałem tę kartę otwartą długo i żebyś z tym sam nie został, a sznurowadło jak zwykle nie umarło po drafcie, rzucę parę zdań głównie a propos swojego draftu. Już nie pamietam, który to był draft w kolejności, ale na pewno pierwsze dwa miałem dużo gorsze - sypałem się w trakcie. Tu musiałem nieco poprzepłacać na starcie, w połowie draftu tego żałowałem, a na koniec już nie bo w sumie wyciągnąłem dwóch gości, za których byłem gotów dać parę dolarów więcej. Ale w 2-3 sytuacjach zabrakło mi tych 3-4 dolarów z Bradleya i DGreena, a i Lamba z Dedmonem musiałem bidnąć o 1-2$ wyżej niż chciałem. Finalnie tradycyjnie parę rzeczy musi się ułożyć po mojej myśli (np. Draymond dobrze radzący sobie w zwiększonej roli, Beal z poprzedniego sezonu, Otto w podobnym wymiarze jak po ASG, ale już z Laurim, Warren z Lambem radzący sobie w nowych systemach, a ten pierwszy po prostu zdrowy), ale może o coś tu powalczę.

Zamierzałem iść w raczej sprawdzone opcje, ale już na trzecim płotku się wyłożyłem, biorąc Mitchella Robinsona. Chciałem bardzo Siakama w trzeciej, capnięty tuż przed, Collins jest łysiutki w STL/BLK, a nie chciałem się potem tłuc o jakiegoś Hassana... Widząc, że draftuję piąty myślałem, jak ogram deficyty Giannisa (i czy np. nie tankować FT), ale przy Townsie mogłem grać wszystko. Starałem się więc nie uwalić żadnej kategorii, nie generując mnóstwa strat. Kemba zmienia środowisko i pewnie nieco straci (choć może zyska w FG% delikatnie), Middleton po słabszym sezonie może wejść do TOP35, Bledsoe ładnie się wpasował do Bucks, ale pozostałe picki do Round 10 to jednak mniejsze lub większe ryzyko. Isaac i Nance bez punktów (a ten drugi bez gwarancji starting 5), więc Warren dla równowagi (bardzo lubię, ale biorę u niego wszystko powyżej 65+ meczów). Sato trochę po sympatiach, a później uzupełnianie pozycji i statów starterami w dobrych rolach. No generalnie kij wie. Jak wypali Mitchell, to może nie odczuję zawodu przy jakimś Isaacu. Wszystko rozegra się pewnie na waiversach.

Jestem