Gratulacje dla Ciebie, ten matchup był tak szalony że aż trudno mi mówić o poszczególnych niesamowitych rzeczach które się wydarzyły. Może tylko tyle że po tym jak po pierwszej połowie Pistons brakowało mi dwóch celnych FT do wygrania, już wiedziałem, po prostu wiedziałem, że albo oddadzą tylko jeden albo oddadzą 3 z czego ostatni niecelny. Skończyło się tym pierwszym. Powodzenia w Finale! PS. Ależ miałeś nosa nie wystawiając w piątek tych czterech graczy, zwłaszcza Harrella Wysłane z mojego HTC U11 przy użyciu Tapatalka